Euro2012 może pomóc gospodarce
Kończy się wielka impreza sportowa, jakiej nie znał nasz kraj. Wbrew obawom udało się nam zorganizować turniej wręcz wzorowo. Był  to dobry impuls dla wielu inwestycji infrastrukturalnych, które były od lat niezbędne.

Zagraniczni kibice, media i wysokie osobistości UEFA w superlatywach wyrażają się o organizacji przez Polskę mistrzostw piłkarskich EURO2012. -To bardzo dobrze zorganizowany turniej. Jesteśmy bardzo zadowoleni – powiedział Martin Kallen, Dyrektor Turnieju UEFA EURO2012.
Dzięki temu już dziś Polska jest na poważnie brana pod uwagę jako kandydat do organizacji kolejnych międzynarodowych imprez sportowych, w tym finału Ligi Europejskiej. Mamy przecież nowoczesną infrastrukturę – zbudowano cztery stadiony, których może pozazdrościć nam świat, powstało nowoczesne lotnisko we Wrocławiu i odremontowano istniejące w innych miastach, przybyło kilkaset kilometrów autostrad i dróg ekspresowych, odnowiono sporo taboru komunikacyjnego, wyremontowane dworce, uświetniono oblicza miast. Świat inaczej spojrzał na Polskę i mamy nadzieję, że znikną utrzymywane latami negatywne stereotypy w postrzeganiu naszego kraju. Polska okazała się krajem nowoczesnym a Polacy otwarci i gościnni. Prace po turnieju będą kontynuowane, bowiem nie wszystko zostało ukończone a plany budowy nowoczesnej infrastruktury na kolejne lata są bardzo ambitne.
Zdaniem prezesa Business Centre Club Marka Goliszewskiego, pieniądze na organizację Euro nie były zmarnowane a na majowy spadek bezrobocia miała wpływ organizacja w Polsce Mistrzostw EURO2012. Wiele osób znalazło pracę przy budowie hoteli, dróg dojazdowych, w kawiarniach, hotelach i obsłudze samych mistrzostw – twierdzi szef BCC.
W maju stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 12,6 proc. i była o 0,3 punktu procentowego niższa niż w kwietniu. Niestety są to gorsze dane niż te sprzed roku, kiedy stopa bezrobocia wynosiła 12,4 proc. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w maju tego roku wyniosła 2013,9 tysięcy osób, rok wcześniej bezrobotnych było o 52 tysiące mniej. Lecz wówczas lepsza sytuacja ekonomiczna panowała w Europie. Przewiduję, że w kolejnych miesiącach wskaźnik bezrobocia w Polsce może wzrosnąć lecz niewiele, bowiem na korzyść rynku pracy będzie działać sezon prac w budownictwie i rolnictwie a także kontynuowane będą roboty przy budowie infrastruktury. Trudniej będzie w miesiącach jesiennych i zimowych.
W okresie styczeń-maj bieżącego roku wydajność pracy w polskim przemyśle była o 5,3 proc. wyższa niż w analogicznym okresie 2011 roku przy mniejszym o 0,7 proc. zatrudnieniu i wzroście przeciętnego wynagrodzenia brutto o 5,2 proc. Produkcja przemysłowa w maju była o 4,6 proc. wyższa niż rok wcześniej, co jest lepszym wynikiem niż w kwietniu kiedy wykazano wzrost tylko o 2,9 proc.
Polski rząd pracuje nad ustawą budżetową na 2013 rok – przyjęto założenia do projektu budżetu, przewidując przyszłoroczny wzrost PKB na poziomie 2,9 proc., inflację 2,7 proc. i deficyt budżetowy 32 mld zł. Założenia dotyczące wskaźnika wzrostu cen wydają się nadzwyczaj optymistyczne. I chociaż inflacja w maju niespodziewanie spadła do poziomu 3,6 proc. to w kolejnych miesiącach może powrócić do 3,8- 4,0 proc.
Pozytywnie o perspektywach naszej gospodarki wyrażają się ekonomiści z Ernst & Young i instytutu Oxford Economics, określając ją mianem „gwiazdy regionu”. Ich zdaniem w 2012 roku wzrost PKB wyniesie 2,4% i będzie jednym z najwyższych w Europie.
Tymczasem według danych GUS, w pierwszym kwartale 2012 roku PKB w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego wzrósł o 3,5 proc. Przewiduje się, że w drugim kwartale nasza gospodarka utrzyma tempo rozwoju na podobnym poziomie, jak w pierwszym.
Istotną dla każdej gospodarki jest kondycja sektora bankowego. Wielu europejskich bankom obniżono oceny ratingowe. W Polsce istotnych zagrożeń w tym sektorze nie ma, wskaźniki adekwatności kapitałowej są utrzymane na wymaganych poziomach. Optymistycznie są nastawieni też bankowcy, czego dowodem jest wzrost w czerwcu wskaźnika koniunktury bankowej Pengab do 23,2 pkt. z 22,6 pkt. w maju.
Gospodarka światowa wchodzi w fazę spowolnienia, z ogromnymi problemami borykają się niektóre kraje europejskie. Przewiduje się, że dynamika wzrostu gospodarczego strefy euro w przyszłym roku będzie kształtować się na poziomie zerowym. W tej sytuacji rząd polski podejmuje działania aby w jak najwyższym stopniu ochronić Polskę przed oddziaływaniem europejskiego kryzysu. Niepopularne społecznie kroki, niejednokrotnie kontrowersyjne, jak podwyższanie obciążeń fiskalnych czy oszczędności w sferze socjalnej budzą w społeczeństwie wiele sprzeciwów. To trudny wybór, jednak nie możemy pójść drogą, która inne kraje doprowadziła do katastrofy.