Rynki rosną wbrew złym doniesieniom

Wtorkową sesję na GPW podobnie jak na innych rynkach europejskich zdominowało oczekiwanie na wieczorną decyzję FOMC w sprawie stóp procentowych w USA. Sesja od początku dnia układała się po myśli byków, nie liczyły się kiepskie wyniki kwartalne spółek podobnie jak słabe publikacje makroekonomiczne.

Rynki rosły, a dzisiaj najbardziej liczyły się nastroje, które były optymistyczne w związku z oczekiwaniami na cięcie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Indeks WIG20 od rana utrzymywał się powyżej poziomu 1800 punktów i systematycznie piął się w górę, wracając tym samym do ubiegłotygodniowych maksimów. Wtorkowe wzrosty warszawski parkiet zawdzięcza walorom czterech spółek, banków PKO BP i PEKAO oraz akcjom KGHM i TPSA, które skupiły większość popytu w dniu dzisiejszym.

Jeśli popatrzymy na dzisiejsze informacje, to powodów do zwyżek w zasadzie nie było, ale brak podaży ułatwił bykom znacznie zadanie. Z istotnych informacji warta uwagi jest pierwsza od dekady strata Goldman Sachs, która sięgnęła 2 miliardów dolarów, czyli 4,97 dolarów na akcję (prognozy zakładały stratę na poziomie 3,73 dolarów na akcję). Dane makroekonomiczne także nie przemawiały na korzyść byków.

Liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów w USA spadła w listopadzie o 18,9% do 0,625 mln (najniższy poziom od 1959 roku). Mocniej od oczekiwań spadła także inflacja CPI w listopadzie (o -1,7%), co było największym spadkiem od 1947 roku. Amerykańscy gracze całkowicie zignorowali negatywne doniesienia, tak samo postąpili inwestorzy w Europie. Na GPW do końca dnia indeksy rosły, ostatecznie WIG20 zyskał na zamknięciu 2,63%. Indeksy mWIG40 oraz sWIG80 zyskały 0,59% i 0,37%. Obroty sięgnęły 1,1 mld złotych.

Obecny tydzień zapowiadał się ciekawie i rzeczywiście sytuacja w ciągu ostatnich dwóch dni rozwija się interesująco. Rynki rosną wbrew negatywnym doniesieniom, najbardziej liczą się nastroje, które obecnie są pozytywne. Indeks WIG20 ma przed sobą maksima z ubiegłego tygodnia, z którymi może zmagać się już jutro. Wiele będzie zależało od tego, jak rynki zareagują na dzisiejszy komentarz towarzyszący obniżce stóp procentowych w USA, która jest raczej pewna.